Wiem, że niektórzy nie przepadają za blogami o wszystkim i o niczym. Takimi, których autorzy nie mogą powstrzymać się przed wrzuceniem przepisu na naleśniki, pomimo że ich blog zdecydowanie nie jest kulinarny. Ba, czasami sama łapię się na takim podejściu - po co wrzuca tu jedzenie, skoro pisze o kosmetykach?! Zapominam wtedy, że bloger używa swojej witryny, aby dzielić się z innymi tym, co jemu samemu sprawia przyjemność lub jest w jakiś sposób dla niego ważne. Jako że sama obecnie skupiam się na dbaniu o siebie w różnych aspektach życia, tym również chcę się podzielić. A jedzenie zdecydowanie zalicza się do tych aspektów.
Dlatego dzisiaj umieszczam tutaj pierwszy przepis (choć na jednym się pewnie nie skończy). Skoro na początek, to - śniadanie! Choć te placuszki świetnie nadają się również na lunch, podwieczorek, kolację, czy posiłek pod gwiazdami o 3 w nocy. Bez problemu mogą spożywać je osoby z nietolerancją glutenu. Najlepsze wychodzą smażone na maśle klarowanym, jednak z braku tegoż użyłam zwykłego Kujawskiego. Jako że same w sobie nie są zbyt słodkie, polecam podawać je np. z syropem klonowym.
Składniki
- 1.5 szkl miksu mąk bezglutenowych (np. ryżowej i kukurydzianej)
- 1 dojrzały banan
- 2 jajka
- kilka łyżek jogurtu naturalnego
- woda gazowana (do rozrzedzenia, w razie potrzeby)
- 1-2 szkl. jagód
- aromat waniliowy / cukier wanilinowy
- kurkuma
- cynamon
- tłuszcz do smażenia (np. masło klarowane, olej rzepakowy)
- syrop klonowy, miód, bita śmietana lub inny ulubiony dodatek do podania
Przygotowanie
Suche składniki wymieszać dokładnie w misce, następnie dodać jajka, rozgniecionego banana i jogurt. Dolać odrobinę wody, zmiksować na jednolitą masę. W trakcie można rozgrzać tłuszcz na patelni. Do ciasta dodać umyte jagody i delikatnie wymieszać.
Smażyć placuszki po kilka minut z każdej strony. Układać na talerzu wyłożonym ręcznikiem papierowym, w celu odsączenia nadmiaru tłuszczu. Podawać z ulubionymi dodatkami.
Mam nadzieję, że przepis Wam się spodobał. Smacznego!
A Wy, lubicie placuszki (pewnie głupie pytanie, kto ich nie lubi)? W jakiej wersji je robicie?
No comments:
Post a Comment