Słowa, zdania, paragrafy



Sesja zakończona, można usiąść do pisania - a przynajmniej o czymś innym, niż metody remediacji jezior tudzież refrakcja jonosferyczna. Zabawne jest to, że kiedy trzeba było myśleć o zaliczaniu egzaminów, miałam mnóstwo pomysłów na inne tematy, którymi chętnie bym się zajęła (książki, kosmetyki, rysowanie). Jednak kiedy siadam do komputera, czy nawet pustej kartki, nie jestem pewna, od czego zacząć. O czym pisać, czemu poświęcić uwagę. Zwłaszcza kiedy pustą kartką jest pierwszy post na świeżo założonym blogu i autor chce zrobić wrażenie na potencjalnym Czytelniku, jak i na sobie.

Właśnie, jak to jest z tym pisaniem? Po co ono w ogóle jest? I przede wszystkim - dla kogo? Na przestrzeni wieków słowo pisane było wykorzystywane do najróżniejszych celów - od dzielenia się przemyśleniami, przez wyznania miłosne, po przekazywanie tajnych informacji. Pismo to literatura, poezja, rozrywka, prawo, reklama. Towarzyszy nam od tysiącleci i dla każdego może mieć inne znaczenie. 

Rozważania nad tematami do pisania skłoniły mnie do zastanowienia się, jakie jego funkcje są mi najbliższe. Doszłam do następujących wniosków: po pierwsze, jest to zdecydowanie mój sposób na poznawanie samej siebie. Kiedy wcześniej nie do końca sprecyzowane myśli ubierze się w konkretne słowa, znacznie łatwiej jest się im przyjrzeć, wraz z własnymi emocjami oraz przekonaniami. Można zaobserwować elementy, które się chce zmienić, jak i te, które nam w nas odpowiadają (tak, takie również istnieją). Ja poprzez pisanie uświadamiam sobie wiele rzeczy, których dotychczas nie widziałam, lub których istnienia co najwyżej się domyślałam. Jest to świetne narzędzie do pogłębienia szczerości z samym sobą.

Kolejną bardzo przydatną cechą słowa pisanego jest możliwość komunikacji z drugą osobą. Autor wyraża siebie, jednocześnie dzieląc się swoimi doświadczeniami i refleksjami z innymi. Obecność Czytelnika stwarza okazję do nawiązania konwersacji, nierzadko ukazującej omawiany tekst z zupełnie nowej perspektywy. Jednocześnie, pewna doza odpowiedzialności zostaje nałożona na pisarza. W końcu, tworząc dla innych, pośrednio na nich wpływamy. Sztuką jest taki dobór słów, aby ten wpływ był jak najbardziej korzystny. 

Koniec końców, pisanie ma być przede wszystkim przyjemnością. Jest to chyba najważniejszy punkt, gdyż słowo pisane ma największą wartość, kiedy pisane jest z sercem. Nie w sposób wymuszony, ale kiedy autor pozostaje w zgodzie ze sobą. Na przykład ja teoretycznie nie przepadam za nazbyt podniosłymi (swoimi lub cudzymi) tekstami. Jeśli jednak odrobina patetyzmu akurat pasuje, aby oddać danej myśli, nie wzbraniam się przed nią. Nie staram się przykrywać swoich zachwytów lub sentymentów pod powłoką nadmiernej ironii - choć wiem, że takie humorystyczne posty mają spore wzięcie. Innym razem sarkazm jest jak najbardziej na miejscu i wtedy chętnie po niego sięgam. Chodzi o to, aby nie narzucać sobie z góry ustalonych ram, pozwolić sobie na spontaniczność w tworzeniu, gdyż wtedy najlepiej przekazujemy to, co mamy w głowie i sercu.

Myślę, że jak na pierwszy post, poradziłam sobie całkiem nieźle :)


A dla Was, czym jest pisanie? Do czego wykorzystujecie to narzędzie? Kiedy czytacie inne teksty, czego w nich szukacie?




Photo by rawpixel on Unsplash

unsplash-logorawpixel

No comments:

Post a Comment